Mindfulness, jest czasem tłumaczony w języku polskim, jako uważność, uważna obecność lub też pełnia obecności. Ze względu jednak na brak zadowalającego przekładu, który by uwzględniał w pełni znaczenie tego terminu, zachowujemy oryginalny termin.
Najczęściej cytowana definicja mindfulness określa go, jako szczególny rodzaj uwagi: świadomej, nieosądzającej i skierowanej na bieżącą chwilę (Jon Kabat-Zinn, 1990), odnosi się tym samym do doświadczenia świata, które znajduje się poza naszymi oczekiwaniami i jest rodzajem doświadczania rzeczy „takimi, jakimi są” (Ray, 2002)
Termin mindfulness odnosi się zarówno do praktyki jak i podejścia, które polega na byciu całkowicie obecnym wobec doświadczenia płynącego zarówno z zewnątrz (inni ludzie) jak z wewnątrz (własne myśli, uczucia, wrażenia) w każdej chwili. Nie chodzi o umiejętność skoncentrowania się na danym obiekcie, odczuciu, człowieku. Chodzi o jakość bycia wobec każdego pojawiającego się zjawska (niezależnie od tego, czym to zjawisko jest). Formalna praktyka mindfulness (czyli medytacja) nie może być oddzielna od praktyki w życiu codziennym (od życia). Jak wielu nauczycieli buddyjskich i trenerów mindfulness podkreśla, że najważniejsze to to, co dzieje się pomiędzy sesjami (czyli formalną praktyką medytacyjną).
W ramach treningu mindfulness pracujemy z ciałem, emocjami oraz myślami. Mindfulness to podejście i techniki rozwijające umiejętności świadomości naszego ciała, treści pojawiających się w świadomości. Najbardziej znanym treningiem opartym na mindfulness jest Trening Redukcji Stresu oparty na Uważności (ang. Mindfulness Based Stress Reduction) stworzony przez profesora Jona Kabata-Zinna z Uniwersytetu Massachusetts, wydziału Medycznego. Podejście i techniki mindfulness wywodzą się z tradycji buddyjskiej, można się jednak z nimi również spotkać w innych tradycjach (czego przykładem jest mnich benedyktyński Willigis Jaeger czy też ksiądz Thomas Keating). Jednym z założeń treningu mindfulness jest zaakceptowanie myśli i uczuć, które nam się pojawiają – bez oceniania ich i walki lub/i przyciągania ich.
Celem treningu nie jest osiągnięcie relaksacji albo poczucia szczęścia, ale raczej „wolności od tendencji do bycia wciąganym w automatyczne reakcje na myśli, uczucia i wydarzenia” (Segal et al., 2002). Medytacja pomaga nam oduczyć się starych (niefunkcjonalnych) schematów funkcjonowania naszego umysłu.
Trening uważności nie jest ani formą psychoterapii ani też treningiem relaksacyjnym – chociaż oczywiście może po części spełniać obie te funkcje.
Uważność rozumiana jest również jako „samoregulacja uwagi tak, żeby była skupiona na bezpośrednim doświadczeniu, tym samym pozwalając na zwiększone rozpoznanie umysłowych wydarzeń w momencie bieżącym” (Bishop et al., 2004) czy też „intencjonalny proces obserwowania, opisywania i uczestniczenia w rzeczywistości bez osądzania, w chwili i z efektywnością” (Dimidjian, Linehan, 2003).
Z kolei Esptein (2007) określa uważność jako „pozwolenie na doświadczanie każdego momentu w całości, jest ona syntetyczna, ponieważ wiąże świadomość (awareness) z obiektem, ani go nie odrzucając, ani też do niego nie lgnąć, niezależnie od tego, co pojawia się w umyśle”. Jak pisze Jankowski (2006), „istotą uważności jest świadomość danego zdarzenia, a nie jego poznawcze przepracowywanie” (to ostatnie mogłoby być odniesione do pojęcia refleksyjności Langer)[i].
Jak piszą Segal, Williams i Teasdale (2002), „w praktyce uważności, przedmiot skupienia uwagi danej osoby jest otwarty na przyjęcie wszystkiego, co wkracza w doświadczenie, jednocześnie obecna jest postawa zaciekawienia, pozwalająca danej osobie badać to, co się pojawia, bez wpadania w automatyczne osądy i reagowanie”[ii]. Umiejętność bycia uważnym pozwala zatem na oderwanie się od nawykowego sposobu reagowania na dane bodźce (wewnętrzne i zewnętrzne). Jest to szczególnie ważne w momencie pojawiania się bodźców uznanych za negatywne[iii].
Według Walsh’a (2005) uważność wiąże się m.in. również z takimi cechami, jak z silniejszym „ja obserwującym” (ang. observing self)[iv], postrzeganiem myśli jako „zwykłe myślenie” bez karmienia lub zwalczania ich, uświadomieniem sobie faktu tymczasowej natury wrażen, myśli i uczuć czy umiejętnością desensytyzacji na negatywne myśli i uczucia, które spontanicznie pojawiają się. Tym samym osoba praktykująca uważność lub naturalnie posiadająca umiejętność uważności mniej identyfikuje się z treścią świadomości (Walsh, 2005). Walsh (2005) porównuje tę umiejętność do „obserwowania strumienia świadomości, a nie pływania w nim i bycia miotanym przez jej wiry i strumienie”.

Wyjątki z pracy magisterskiej Julii E. Wahl napisanej pod kierunkiem Prof. dr. hab. n. med. Andrzeja Kokoszki.


[i] Nie należy mylić uważności (mindfulness) z refleksyjnością (ang. również mindfulness), pojęciem wprowadzonym przez Ellen Langer (1989). Langer odcina się od wschodniego rozumienia mindfulness (Langer, 1989) i definiuje mindfulness jako „elastyczny stan umysłu, w którym to stanie jesteśmy aktywnie zaangażowani w teraźniejszość, zauważając nowe rzeczy i będąc wrażliwi na kontekst” (Langer, 2000, tłum. własne). Odróżnia ten stan od bezrefleksyjności (ang. mindlesness), kiedy to „zachowujemy się zgodnie z wzorem naszego zachowania uformułowanego w przeszłości…” i kiedy „jesteśmy zamknięci w pojedynczej, ograniczonej perspektywie i nieświadomi alternatywnych sposobów myślenia” (Langer, 1989, tłum. własne). 
[ii] Chodzi wręcz o „zatrzymanie pewnych procesów poznawczych takich, jak interpretowanie, ocenianie, porównywanie czy też analizowanie doświadczeń” (Jankowski, 2006).
[iii] Bodhipaksa (2003) odnosi się do uważności jako czterostopniowego procesu: (1) Zauważania przerwy pomiędzy bodźcem a odpowiedzią na niego, (2) widzenia, że jest wybór podczas tej przerwy, (3) widzenia, że nasz wybór będzie miał wpływ na reakcję, (4) świadomości, że możemy wybierać tylko wtedy, gdy posiadamy awareness.
[iv] Czy w terminach terapii poznawczo-behawioralnej odśrodkowywaniem (ang. decentreing) (Segal, Williams, Teasdale, 2002) lub dystansowaniem się (ang. distancing).